Dobromiejska Warfama podpisała wstępne porozumienie
z potencjalnym inwestorem strategicznym. Inwestor ten umożliwi spółce pozyskanie znaczących środków finansowych, umożliwiających przyspieszenie rozwoju.
Pierwszym efektem podpisania listu intencyjnego z inwestorem będzie rozpoczęcie szczegółowego badania spółki. Proces ten winien zakończyć się w ciągu 6 tygodni. Na podstawie wyników badania podjęta zostanie formalna decyzja o przeprowadzeniu transakcji<br />
-Ze względu na trwające negocjacje, nie możemy ujawnić nazwy potencjalnego inwestora. Mogę jednak powiedzieć, iż jest to duży zagraniczny podmiot finansowy – mówi Grzegorz Bartosik, prezes zarządu POL-MOT Warfama S.A.
Z przykrością czytam kolejne pojawiające się komentarze na temat naszej firmy.
Bardzo ciężko pracujemy na dobre imię i wizerunek Pol-Mot Warfama S.A.
Chcemy tą firmę rozwijać, dać ludziom jak najlepsze warunki pracy. Inwestujemy
ogromne pieniądze w rozwój kapitału ludzkiego, jak również w najnowocześniejsze
urządzenia i linie technologiczne.
To wszystko wymaga jednak czasu, ponieważ jest to duże przedsiębiorstwo.
Pojawiające się komentarze mają się nijak do rzeczywistości, a wywołują
niezdrową dyskusję niewiele wiedzących o naszej firmie osób
to jest właśnie typowa i standardowa gadka skierowana do pracowników warfamy.a
pracownicy wiernie czekaja na lepsze az wkońcu odejdą z tego świata zawiedzeni.
Witam.wiem ze pracownicy cięzko pracują w warfamie firma przyszłości pfff.firma
rozwija się dzięki pracownikom ktorzy pracują jak osły i praktycznie za
nic.wszystko kosztem pracownikow tam nie mają szacunku do pracownika <masz
tyrać i bez gatki.pracownika denerwoje najgorzej to ze kierownik ktory ma takie
same wykształcenie co normalny pracownik warfamy kaze tak charować i to tylko na
niego,bo jak plan jest zrobiony to kierownik i mistrzowie maja bardzo duzą kase
<premie> a pracownk czy pracował czy nie dostanie 200 złoty brutto,grosze
.jest tam wielka panika którą ci panowie wprowadzają walcząc o premie.zachowoją
się jak głodni do chleba nie patrząc za jaką cene.w tej firmie na stanowiskach
siedzą przewaznie alkoholicy ktorzy juz do końca nie będą myśleć trzeźwo.krutko
jedno wielkie kombinowanie tak zeby mieć więcej kasy.pracownika mają w d…e
poklepią po ramieniu i dalej to samo, kierownictwo na w4 fałszywe i chytre jak
lis mysli tylko o sobie od tej firmy z daleka.pracownicy którzy skończyli studia
pracuja tak samo jak ci co skończyli podztawówke albo kurs na spawacza itp.liczą
siętylko znajomości ustawki i wszyscy o tym wiedzą ale wolą uniknąć
problemu.jeden z wielu problemow
"acb" ty nie trzymaj kciuków tylko weź się za robotę. Firma przez
trzymajacych kciuki już 20 lat się reorganizuje. Po twojej wypowiedzi wyjaśniło
się kto zwinął beczkę wazeliny z magazynu. Dupowłazom zawsze było dobrze
Do bezimiennego przedstawiciela Warfamy podpisującego się trzema kropkami:
Pitolicie Hipolicie.
Mówię o firmie, w której pracowałem sporo lat, a w D.M. mieszkam prawie od
urodzenia, równie długo znam ludzi którzy tam pracują lub pracowały, a liczyć te
znajomości mogę w setki osób, więc bredzenie, że komentujący nie wiedzą co mówią
ma się nijak do rzeczywistości…
A mowa-trawa o tym, że przekształcenia wymagają czasu znana jest w tej firmie od
dziesiątków (podkreślam – DZIESIĄTKÓW) lat. W dzisiejszym świecie budowa,
przebudowa, reorganizacja, rozwój firmy trwają zdecydowanie szybciej niż w
Warfamie zdąży się podjąć najprostsze decyzje. A ta gadka że niełatwo i długo
może dotyczyć budowy piramid w Egipcie tysiące lat temu, przy pomocy kija,
sznurka i łopaty. Tylko, że to nie te czasy i nie ten świat…
Powodzenia.
Może moje wnuki doczekają jakiegoś finału zapoczątkowanych 20 lat temu zmian dla
tej firmy.
sześć tygodni już mija czy ktoś uchyli rąbka tajemnicy na temat tego inwestora
strategicznego – jestem bardzo ciekwy
pracownicy warfamy, czy moze ktoś juz coś wie??????? czy dalej jest to owiane
głęboką tajemnicą????
Jestem pracownikiem i trzymam kciuki za Warfamę.
Zarząd i jeszcze ładnych parę osób jest ok.
I też pozdrawiam wcześniej komentujących. Zawsze możecie zmienić pracę. Może
dostaniecie więcej kasy, tylko nie zapomnijcie na nią zapracować…
Z przykrością czytam kolejne pojawiające się komentarze na temat naszej firmy.
Bardzo ciężko pracujemy na dobre imię i wizerunek Pol-Mot Warfama S.A.
Chcemy tą firmę rozwijać, dać ludziom jak najlepsze warunki pracy. Inwestujemy
ogromne pieniądze w rozwój kapitału ludzkiego, jak również w najnowocześniejsze
urządzenia i linie technologiczne.
To wszystko wymaga jednak czasu, ponieważ jest to duże przedsiębiorstwo.
Pojawiające się komentarze mają się nijak do rzeczywistości, a wywołują
niezdrową dyskusję niewiele wiedzących o naszej firmie osób.
Pozdrawiam wszystkich komentujących
Panie prezesie Bart. dlaczego doprowadza Pan wraz ze swoimi ……………..
Polmot do Bankructwa ??????????????????? Czy to przystoi ??????
czy już wiadomo kto jest tym iwestorem strategicznym ………??????????
ja tez pracowalem w warfamie i co mi z tego przyszlo,wielkie nic,tylko to ze
stracilem zdrowie przez wypadek.nigdy tam nie bylo dobrze,ciagle robic a zarobki
pozal sie boze.teraz mieszkam na zachodzie robie to samo co w warfamie zyje 1000
razy lepiej.Pozdrowienia dla kolegow z wypalarek.
Czytam to wszystko ze smutkiem bo mieszkałam w D.M. jako dziecko i zaglądam tu
chociaż przez internet,życzę poprawy sytuacji
nero – kto dostał premie ten dostał, szkoda że nie produkcja. potwierdzam zdanie
abc!
Tak ,źle zarządzanego zakładu jak "POLMot-Warfama" nie widziałem w
Polsce nigdzie, a przepracowałem w kilku. Na czym opiera się obecny prezes B. Na
inwiligacji pracowników, na donoszeniu wszystkich na wszystkich, na nieliczeniu
się z pracownikami i niskimi płacami pracowników i wysokimi donosicieli i
"lizodupów". SMS, co Ty piszesz??? Tak dobrze nie było nigdy???
Bzdury. Chyba tak źle nie było? Za miesiąc wrzesień nie wypłacono premii. Napisz
dlaczego, jeśli jest tak dobrze. Pracuję w tym burdelu to wiem. Dlaczego prezes
Ba…. doprowadza do pijaństwa i toleruje w godzinach pracy, chociaż są kamery.
Dostałem propozycję pracy ,zarobię dwa razy tyle i mam w nosie ten przebrzydły
zakład.
Dziękuję, ale nie jestem w "nowej pracy". Z Warfamą pożegnałem się
chyba 7 lat temu. Od tamtej pory też już pracę zmieniałem, więc jakąś skalę
porównawczą mam.
A co do młodego dyrektora, to nie jest pierwszym, który tam się taki pojawił.
Byli juz i tacy (choć oczywiście to lepiej że jest taki niż stary kapeć). Tez
uciekli. Podejrzewam więc, że "wzmocni" CV i zawinie kitę.
Co do osób zaś w wieku emerytalnym, to ja cały czas widzę emerytów pracujących w
tej firmie. Może jest ich kilka procent mniej niz kiedyś, ale wciąż o wiele za
dużo.
Poza tym – moja wypowiedeź ma na celu podkreślenie, że takie środowisko –
zdominowane przez niereformowalne, zakute łby, nauczone starego, jedynie
słusznego myślenia i miernoty za cenę spokoju, wciąż stanowią tam większośc.
Ludzie młodsi nie mogą się przy nich rozwinąć, a jedynie wtopić w razem z nimi w
tę miernotę. To są firmy dinozaury – patrząc na większa skalę stocznie gdańskie,
kopalnie itp.. Ich sposobu funkcjonowania – bez zamknięcia i likwidacji – się
nie zmieni.
A ta rzekomo dobra sytuacja, o której mówisz… zastanów się co mogłoby być w
miejsu tej firmy, gdyby 15 lat temu ją zamknięto. Do dziś byłoby to pewnie kilka
nowych, sprawnych, prywatnych firm, funkcjonujących na dzisiejszych zasadach.
Jedno jest pewne – gołe pole by tu nie zostało – vide stara część warfamy i
milion przykładów w regionie i świecie.
Nie ma co się zachwycać miernotą, bo warfama od zawsze próbuje ogrzewać się w
glorii swej dawnej, sztucznie pompowanej przez socjalizm chwały. Ten mit się
dawno wypalił, a w wielu miejscach tej firmy pozostały stare biurka zamykane na
skobel i niechęć do komputerów na rzecz liczydeł. Naprawdę znam to z autopsji i
czasu spędzonego jałowo w tej firmie.
abc nie przesadzają, osoby w wieku moich rodziców sa juz dawno na emeryturach.
Znam troche tą firmę i moim zdaniem jest tam najlepej od co najmiej 15 lat.
obecny prezes to młody chłopak porządnie wykształcony i według mnie naprawdę
zrobil duzo dobrego dla tej firmy. Czasem się sam zastanawiam, czy on sam tak z
siebie podejmuje tak dobre decyzje czy ktos właśnie starszy mu doradza.
a problemy są wszędzie.
życzę ci powodzenia w nowej pracy.
SMS – pytanie do Ciebie za 100 punktów – chciałbyś pracować w firmie w której
nie masz żadnych rówieśników, a wszyscy pracownicy są w wieku Twojego ojca albo
matki?
Czy byłbyś usatysfakcjonowany z pracy w której na każdym kroku tłumaczono by Ci,
że nic nie należy zmieniać zbyt pochopnie, bo pewne sprawa funkcjonują dobrze od
30 lat i jest o.k.?
Czy myślisz, że nauczyłbyś się i poznałbyś nowe rozwiązania stosowane na świecie
w tej branży?
Odpowiedz sobie szczerze.
Mi nie odpowiadaj – ja to przez kilka lat przerabiałem, więc odpowiedź znam
doskonale. Kiedy się zwalniałem i poszedłem do nowej firmy trudno mi się było
otrząsnąć z przekonania, że świat mi "odjechał" i te parę lat po
prostu straciłem uwsteczniając się wśród stetryczałych dziadów i z wolna
przejmując ich prymitywne zwyczaje.
no i co z tego, że są młodzi oni przecież niewiele moga a poza tym wszysy wiedza
jak dzis mlodzi pracują chwilę a potem Anglia lub Irlandia, tyle z nich. Jak
ktos pracuje 10,20,30 lat to czuje się zwiazany oraz co jest bardzo ważne
identyfikuje się z ta firmą – moim zdaniem jest to pozytywne
"a co z udzialami które otrzymali pracownicy ,czy to mozna
sprzedać" – można – jak będziesz mieć szczęście starczy Ci na pączka i
oranżadę "na miejscu" ;P
Kluczowym problemem tej firmy jest to, że ona w ogóle istnieje. Gdyby dawno temu
ktoś to zamknął i sprzedał na kawałki to dziś byłoby tu pewnie już kilka
prywatnych, zwykłych firm, które zatrudniałyby adekwatną do swoich potrzeb
liczbe ludzi wybranych z rynku pracy i przynosiłyby zysk właścicielom, a miastu
kilka stanowisk pracy. Tymczasem sztucznie pompowane pieniądze przez holding sa
wciąz przeżerane przez molocha bez perspektyw, a wewnątrz porażająca ekipa
nierobów, wypasionych i wyedukowanych w czasach świetności komuny. Kiedys tam
pracowałem, teraz mam od przypadku do przypadku wątpliwą przyjemność mieć jakiś
kontakt z ta firmą na płaszczyźnie zawodowej, i widze to co widziałem zawsze:
– chcesz coś załatwić – nie ma z kim rozmawiać, zero odpowiedzialnych za
cokolwiek – każdy wie za to, że musi powiedzieć, że to nie on
– zadzwonisz o 12-tej, nie z kim rozmawiać, bo każdy już myśli o tym co będzie
robił po południu – a o 14:30 w firmie słychać tylko brzęk mytych po kawie i
herbacie szklanek; o 14:50 wszyscy prężą się w blokach startowych do bramy
wyjściowej.
– biurokracja większa niż w rozbudowanych placówkach państwowych (przecież każdy
musi mieć zajęcie)
– do budowy jednej maszyny są stworzone całe tomy papierów, grube jak
encyklopedia Gutenberga, bo np.: żeby wprowadzić jedną korektę dotyczacą
grubości podkładki pod śrubką podtrzymującą uchwyt od sracza musi się podpisać
kilkanaście osób, trzeba stworzyć kilkanaście stron treści, rysunków,
pozatwierdzać, trzy lata omawiać itp…
– kadra, kadra, kadra – teraz jest już kilka młodszych osób, ale gros załogi
wciąż tworzą ludzie, którzy pracowali tam 10-20-30-40 lat temu.
Zawsze jak słyszę , że w Warfamie będzie coś po nowemu, to śmiech mnie ogarnia –
co może wymyślić nowego stara pierdoła, która wymyślała plany pięcioletnie,
czyny społeczne i inne bzdety?
Sama nazwa mówi za siebie: stare dziady – mają nowe pomysły! Towarzysze
trzymajcie się dzielnie!!! ;DDD
a co z udzialami które otrzymali pracownicy ,czy to mozna sprzedać
jestem ciekaw czy zarząd czyta te komentarze????????
naprawdę nie są one zbyt przychylne dla naszej poczciwej warfamy
pracuje w warfamie i jedno wiem napewno- nigdy w tym zakladzie nie będzie lepiej
może być tylko gorzej. obiecują juz wiele 40 lat i nie widac efektów tylko
maszyny z lat 60. pracownicy mówia na ten zakład psychiatryk lub zakład karny.
wyrazy współczucia dla pracowników a dyscyplinarke dla kierowników.
dotyczy wypowiedzi "sms" z 16 09 – ten pracownik dyekcji to
sklonowany pracownik wózka transportowego, który cały czas uważa, ze cos potrafi
ponoć germany, ale jaka prawda?
czy już wiadomo kto jest tym tajemniczym inwestorem strategicznym ????????
Od momentu prywatyzacji pierwsza ekipa dobromiejska pod pod wodzą Pana Jerzgo
pozbyła się fachowej kadry postawiła domy na Ułańskiej i poszła rozwalać inne
firmy. Druga – słupska pod wodzą Pana Stefana wprzedała co tylko sie dało
polatała po swiecie i z teczkami kasy wróciła do domu.Właściciel spał.Nastęny
Pan Jan nieudacznik rozwalacz Feleksu pod podeszwą lubelskiego Pana Marka
zwolnił kupę ludzi i poszedł handloać kiełbasą. Nastały czasy lubelskie, pod
egidą Pna Marka i "mietły" załoga doświadczyła chamstwa, oszustwa,
wulgarności i wszystkiego co złe. I nastali obecni – lubliniacy oczywiście.
Zaszczucie, inwigilacje, oczywiście chamstwo,związkowy doradca alkocholik,
limuzyny co rok, życie jak w Madrycie na koszt firmy.Zaszczuta załoga milczy,
zdradzona przez szefa Solidarności czeka, że może z pańskiego stołu spadnie
jakiś ochłap. To jest druga prawda tej propagandy sukcesu
popieram abc- w 100% masz racje
moim zdaniem w polmocie jest teraz najepiej od kilkunastu lat mimo tego, że
kilka osób z kadry dyrektorskiej i to ludzie miejscowi uważają że sa pępkami
świata.
Brawo! Jedynie pozostaje zapytać admina, czemu wykasowuje komentarze, które nie
dość, że zgodne z prawdą to i jeszcze bez wulgaryzmów
Firma ewenement.
Jej agonia trwa od około 15 lat. Mimo to pacjent wciąż żyje. Żyje jak człowiek w
śpiączce. Czasy się zmieniły o 180 stopni, a w Warfamie wszystko zostało jak za
starego socjalizmu. Wchodzisz do środka i jesteś w filmie Miś albo
Czterdziestolatek.
Stetryczała załoga gamoni zajmująca się pierdołami i kacapałami, pracująca z
socjalistyczną wydajnością (totalnym jej brakiem), kadra kierownicza
roztrząsająca nieistniejące problemy i niedostrzegająca tych prawdziwych, oraz
zmieniający się co chwilę prezesi, którzy działają w myśl zasady – przybyłem,
zobaczyłem, stwierdziłem, że tego bagna i tak nie naprawię, więc chapnę co
możliwe dla siebie i przerzuca mnie dalej.
Porażka.
ja ide do innej firmy do dywit zarobki 1800 netto nara trolle