Wycieczka na basen to samo zdrowie dla naszego organizmu! Można łatwo poprawić pracę swojego układu krwionośnego, układu nerwowego, uwalniamy endorfiny, które likwidują stres i napięcie korzystnie wpływając na nasze samopoczucie i tak dalej. Jest jednak jeden haczyk (jak to nad wodą) – w basenie trzeba pływać, a nie gadać!
Nie chcę zabrzmieć jak stara zrzęda, ale kiedy każdy z torów zajęty jest przez żywo dyskutujących ‚sportowców’ – trzeba coś z tym zrobić!
Przed wejściem na basen z kolegą/koleżanką należy się zastanowić – czy wszystko mamy między sobą ustalone? Czy nie ma w naszych relacjach nieścisłości, zatargów z przeszłości, wstydliwych tajemnic? Czy rzeczywiście wybrałem się z nim/nią, ponieważ chcę czuć się raźniej, kiedy bohatersko będę pokonywał kolejne metry ‚żabką’?
A może jednak wolę sobie pogawędzić zajmując wraz z towarzyszem dwa tory, ponieważ dawno się nie widzieliśmy, ponieważ znam nowy przepis na babkę ziemniaczaną lub wstrząsnęła mną Basia z „M jak Miłość”, której proteza szczęki wpadła do klusek? W tym drugim wypadku zapraszam do jednego z licznych dobromiejskich barów!
Może to zdziwi Was, drodzy basenogadacze, ale wielu z nas wybiera się do pływalni właśnie, żeby pływać bite 60 minut, tam i z powrotem, jak ten dzik szuwarowy, żeby zrzucić zbędne kilogramy nabyte podczas pracy za biurkiem czy za kierownicą!
Na te 12 zł musimy ciężko pracować, dlatego jeśli nie przez szacunek do bliźnich, to przez szacunek do polskiej waluty zostawcie swoje plotki, żarciki i inne ważne dyskusje na zewnątrz basenu!
Obecnie wewnątrz pływalni wisi z tuzin naklejek zakazujących skakania do wody.
Moim zdaniem przydałyby się nowe zakazujące postojów dłuższych niż 5 minut!
Uważam, że umiem dobrze pływać, choć nie robię tego zawodowo.
Idę na basen i nie mogę sprawdzić swoich „realnych” czasów bo to przecież do wody na basenie skoczyć nie można?
Po jaki grom zamontowali słupki startowe? Należy je zdemontować skoro nie wolno z nich skakać. Zawsze to oszczędność lub pieniądze do kasy za ich sprzedanie na allegro! 🙂
Mnie też to zawsze zastanawiało. Ale tak jest chyba na każdym basenie.
bo byłaby afera o to że ciągle ktoś skacze i nie możecie pływać 🙂 jak są zawody to się z nich skacze, nie martwcie się, nie marnują się
bez kitu smieszą mnie tteksty typu „to jest przestrzen publiczna, nie mozna zakazac rozmów” – pewnie ze nie mozna., ale do rozmawiania i relaksu jest basen rekreacyjny a nie sportowy. ten kto gada i broni prawa do upierdliwego zajmowania toru innym jest poprostu burakiem 🙂 dawno nie korzystalem z basenu w Dobrym Miescie, na codzien mieszkam w innej części polski, ale i u mnie ten problem występuje. staram sie zawsze zwrocic uwage. Wielce oburzeni nie są w stanie zrozumieć problemu…
Moim zdaniem można płacić 12zł po to żeby pogadać ze znajomym byle by nie przeszkadzać innym (nie zajmować dwóch torów) bo taki przypadek też miałem
płace 12zł za basen i nikt nie będzie mi rozkazywał czy za te 12zł które zapłaciłem mogę pływać 60minut czy stać w wodzie nieruchomo.Zapłaciłem – Zapłaciłem więc jak mam ochotę stać i pieprzyc 60 minut a nie pływać to tak właśnie będzie.A jak masz zadużo tłuszczu grubasie to idź na siłownie albo zmień talerz z dużego na mały a nie próbujesz plywac na basenie aby zgubić te 0,5kg.
W tekscie nie chodzi chyba o rozkazywanie, ale o zachowanie jako takiej kultury. Basen sportowy jest do plywania, rekreacyjny do czatowania.
Masz chyba problem czytania ze zrozumieniem. W artykule jest sugestia dla korzystających z basenu a nie rozkaz. Przytyk o ilości tłuszczu niestety potwierdza ciasnotę umysłową….
Akurat najczęściej to właśnie otyli panowie stoją i gadają próbując w ten sposób zamaskować brak kondycji ,po każdych 25 m pięć minut odpoczynku. Więc ten przytyk nie na miejscu i bardzo żle świadczy o poziomie i kulturze osobistej piszącego.
ja akurat nie jestem otyły, pływam bo lubię i płacę 12zł po to by popływać a nie omijać pomiędzy osobami które zapłaciły 12 zł by se pogadać i zajmować dwa tory „bo im się należy” co się należ to się należy ale jest jeszcze coś takiego jak kultura lub jej brak…
super, to teraz będzie jeszcze ZAKAZ ROZMÓW.
ok, rozumiem, że to denerwuje i wg. ale każdy ma prawo do korzystania z miejsc publicznych.
a basen to nie tylko pływalnia sportowa ale też miejsce do zabawy i spotkań z przyjaciółmi,
według mnie, nie można tego zakazać „postojów dłuższych niż 5 minut”, ale jeśli jest problem rozwiązać to na spokojnie zwracając uwagę, poprosić o zwolnienie toru.
oczywiście, każdy będzie teraz brał to na bardzo poważnie i co najgorsze skrajnie… przecież nie o to chodzi, żeby wprowadzać zakaz dłuższych postojów, wydaje mi się że to był bardziej sarkazm. Autor nie zaprzecza prawu korzystania każdego z miejsc publicznych, ale zwraca uwagę na to, że w basenie się przede wszystkim pływa, a nie gada. Basen właśnie jest publiczny i każdy powinien zwrócić uwagę do czego on przede wszystkim służy i uszanować, że pływającym przeszkadzają tacy „basenogadacze”. To tak jakby w kinie podczas filmu sobie gadać.. Przecież kino to też miejsce publiczne…
a na chodniku to se mogę pogadać z kolegą jak go przypadkiem spotkam ? czy od razu mam wiać żeby was nie spotkać !!! bo przecież po chodniku trzeba chodzić !!!! Ludzie więcej tolerancji nasz codzienny świat i tak jest posrany na tyle że się rzygać chce . Więc jak jest okazja do relaksu to na maksa i bez nerwów przecież na wszystkich torach jednocześnie ludziska nie gadają 🙂
POZDRAWIAM 🙂
oczywiscie ten zakaz to z przymruzeniem oka, ale w 100% popieram to co napisal Piotrek – basen jest miejscem publicznym i tym bardziej obywatele powinni wykorzystywac go w celu, w jakim powstal!
mozna sobie tez zazartowac, ze skoro czesc osob wchodzi do basenu pogadac, to ja moge wejsc do dżakuzi, żeby popływać. Dopiero bylby wrzask.
dobre spróbuję 🙂
W stu procentach popieram ! To jest niezwykle wkurzające, można przecież pogadać w bąbelkach lub w saunie. Ale powinni zwracać uwagę ratownicy a nie pływający.
Zawsze się trafi jakaś kanali co narzeka a to mu tory blokują a jak pływają to za szybko i chlapią lub trafi do sauny i oczekuje że wszyscy będą mordę w kubeł trzymać bo rozmowa przeszkadza a w głowach wam się po przewracało od chęci rządzenia innymi kupcie sobie tor na wyłączność i zapierdzielaj tą żabką ile wlezie a jak ktoś jest rekreacyjnie i pływa po pięć metrów i gada bo to jest dla niego relaks to niech se gada 🙂
pozdrawiam 🙂
Właśnie do tego służy basen rekreacyjny :).
Drodzy Państwo, w basenach pływamy!
Niestety muszę się zgodzić z treścią artykułu. Osoby stojące na torach przeszkadzają pływającym w dużym stopniu, ciężko wtedy płynnie zawrócić, wytraca się prędkość.
to jest przestrzeń publiczna i każdy ma prawo do korzystania z niej.
…bardzo błyskotliwe…
hahah rozbawiłeś mnie..
HA!!!
Swietne… 🙂
Prawda, prawda i jeszcze raz prawda.