Jeżeli nie możesz znaleźć tego czego szukasz, spróbuj skorzytać z poniższej wyszukiwarki:
Jeżeli nie możesz znaleźć tego czego szukasz, spróbuj skorzytać z poniższej wyszukiwarki:
Dwóch mieszkańców Dobrego Miasta na wniosek policjantów i prokuratora zostało tymczasowo aresztowanych. 20-latek i jego o 3 lata młodszy wspólnik mieli wtargnąć do mieszkania swojej znajomej i zabrać jej 600 złotych. Kobieta dopiero po kilku dniach o zdarzeniu powiadomiła policjantów. Grzegorzowi M. i Łukaszowi S. za przestępstwo rozboju grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zatrzymali trzech podejrzanych o rozbój. Znani funkcjonariuszom mężczyźni zaczepili na ulicy 22-latka, mieli go pobić i ukraść komórkę i wypłatę. Wszyscy sprawcy trafili do policyjnego aresztu. Prokurator zdecyduje o ich dalszym losie.
Do zdarzenia doszło wczoraj kwadrans po północy w Dobrym Mieście. Z ustaleń policjantów wynika, że trzech sprawców – 18-letni Dominik R., 20-letni Robert W. i jego rówieśnik Paweł W. zaczepili idącego 22-latka. Napastnicy mieli najpierw pobić, a potem okraść pokrzywdzonego, który stracił telefon komórkowy i wypłatę.
Policjanci z zespołu tzw. Archiwum X zatrzymali mężczyznę, który przyznał się do zabicia w 1984 roku mieszkanki Starego Dworu koło Dobrego Miasto. Ślady linii papilarnych zabezpieczonych na miejscu zdarzenia i ich sprawdzenie w bazie AFIS wskazały na 47-letniego Zbigniewa N.
Do zabójstwa doszło w nocy z 11 na 12 czerwca 1984 roku. Do milicjantów z Dobrego Miasta zgłosił się mężczyzna, który w mieszkaniu w Starym Dworze odnalazł ciało swojej 71-letniej matki.
Chociaż czuł, że powrót do kraju może zakończyć się aresztowaniem, to jednak tęsknota za Polską była zbyt silna. Poszukiwanego listem gończym mężczyznę zatrzymała na lotnisku straż graniczna.
– Tak myślałem, że mnie możecie złapać, ale zaryzykowałem… – wyznał szczerze 25-letni mieszkaniec Dobrego Miasta po tym, jak wpadł w ręce funkcjonariuszy straży granicznej na trójmiejskim lotnisku.
Do zdarzenia doszło 4 marca 2009 roku. Wcześniej,
Bity, terroryzowany i okradany nastolatek z Dobrego Miasta bał się iść na policję. Zaczął zeznawać dopiero po tym, jak policjanci zatrzymali bandytów. Wszyscy już siedzą.
Trzech dorosłych bandytów na ofiarę wytypowało 17-latka. Pierwszy raz napadli na niego w lipcu. Strasząc pobiciem, zmusili, żeby im oddał sto złotych. Okradziony, przerażony i zastraszony przez bandytów chłopiec nie poszedł na policję. Napastnicy działali dalej. Kilka dni po pierwszym