Tegoroczny egzamin dla gimnazjalistów to niekończąca się seria wpadek jego organizatorów. W Dobrym Mieście przepełnieni humanistycznym duchem uczniowie dostali testy matematyczno-przyrodnicze.
Zdziwienie trwało dwie minuty, potem komisja szybko zabrała złe arkusze i dała dobre. Mimo tej wpadki powtórki egzaminu raczej nie będzie, choć decyzja zapadnie w piątek. Nie będzie też ogólnonarodowej powtórki testu humanistycznego.
Gimnazjum im. Jana Pawła II jest jedynym publicznym gimnazjum w Dobrym Mieście. W środę egzamin z przedmiotów humanistycznych zdawało w nim 155 uczniów. Zamiast jednak testów humanistycznych rozdano im testy matematyczno-przyrodnicze, które mieli pisać następnego dnia.
Po około dwóch minutach zorientowano się w pomyłce i zaczęto zabierać uczniom testy. 51 z nich otworzyło już jednak plomby, którymi zabezpieczone były arkusze, i zajrzało do środka.
Mariusz Jaźwiński
no to chyba oczywiste, że to czytam skoro się wypowiadam.
Nie mam w zwyczaju pisać czegoś czego nie myślę i nie uważam za słuszne. Warto
wiedzieć co tam w moim mieście piszczy i jakich mamy mieszkańców. Wasze opinie
też dobrze znać. Ale swoje myślę-fakt. Fenomenem naszej dobromiejskiej kultury
jest zapęd do własnych opisów zdarzeń. Dla mnie afera testowa to jakiś śmieszny
żart. A jak było wie tylko dyrekcja gimnazjum. Nie wierze, że taki
‚przypadek’ mial miejsce tylko nas. Takich malych potknięć zapewne w całej
Polsce jest dużo.
Pozdrawiam, Wasza zaczytana Zośka.
To kompromitacja! Jak można dopuścić do takiej pomyłki? A może celowo tak
zrobili, bo w tym gimnazjum to i tak poziom wiedzy jak ze średniowiecza. Wiem z
doświadczenia To pewnie chcieli
trochę podpowiedzieć dzieciakom. A poza tym to osoba odpowiedzialna powinna
ponieść konsekwencje tego czynu. Wstyd dla tego gimnazjum!!!
a szczególne brawa dla Ciebie, bo skoro wystawiasz komentarze to sama to czytasz
i nie tylko z nas sie śmieją….
pani zosia jedzie po wszystkich w komentarzach a zapewne swoje mysli, już my tu
takich znamy, jedno piszą a swoje robią…i nie trzeba prowadzic śledztwa,
zazwyczaj wszystko wychodzi na jaw zaraz na drugi dzien, jak dla mnie to jest
jednoznaczne nikt nie zrobił tego umyślnie a zdarzyć się może każdemu…
Zosiu, to nie śledztwo. O tym coraz głosniej mówi się wśród nas. Nie wiedzą o
tym tylko zainteresowani… I ocena jest jednoznaczna – to było świństwo!
widze, że mieszkańcy Dobre Miasta, jak to mają w zwyczaju, prowadzą już swoje
własne śledztwo? Gorące brawa.
Chociaż większe (i szczere) brawa dla tych którzy to czytają i się z tego
śmieją.
pozdrawiam-Zośka.
To be, or not to be: that is the question…
"… a reszta, jest milczeniem"
No dobrze ale co z tymi którzy zawinili bezpośrednio? Zwłaszcza ze w gronie mOwi
się coraz głośniej że nie był to przypadek!. Podobno grupa inicjatywna
zainspirowana /czytaj podpuszczona /przez jedną osobę próbowała w ten sposób ugotować
obecną dyrektorkę. Podobno ??? Przypadek czy świństwo?
Dyrektorka gimnazjum ukarana za przypadkową zamianę testów
Dyrektorka gimnazjum w Dobrym Mieście, w którym zamieniono testy gimnazjalne z
humanistycznych na matematyczno-przyrodnicze, została ukarana naganą przez
burmistrza. Błąd podczas egzaminu będzie też ją kosztował utratę części
trzynastki.
Dyrektorka została ukarana za zdarzenie, które miało miejsce w środę. Jeden z
członków zespołu egzaminacyjnego, który miała nadzorować, pomylił się przy
rozdawaniu testów na egzamin gimnazjalny. Zamiast formularzy sprawdzających
wiedzę z dziedzin humanistycznych, rozdał testy matematyczno-przyrodnicze.
Uczniowie mieli pisać je dopiero następnego dnia. W wyniku pomyłki
kilkudziesięciu uczniów otworzyło zaplombowane formularze i zajrzało do treści
testów. O zdarzeniu dowiedziała się Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży,
która nadzoruje przebieg egzaminów w naszym regionie. Uczniom groziło, że przez
nieuwagę nauczycieli będą musieli powtarzać egzamin.
Na ich szczęście do tego nie doszło, bo OKE uznała, że w tym wypadku nie doszło
do wycieku pytań egzaminacyjnych.
— Uznałem, że wina dyrektorki nie była na tyle poważna, by ją zwalniać
z pracy – mówi Stanisław Trzaskowski, burmistrz Dobrego Miasta. – Zdecydowałem,
że zostanie ukarana naganą z wpisaniem do akt i ograniczeniem wysokości
trzynastki.
w tym przypadku winę zrzucają na Gosię, a tymczasem instrukcje wyraźnie
wskazują, kto odpowiada za sprawną organizację egzaminów.
Nie wystarcza stale wysługiwać się zastępcami a samemu nieustająco królować w
swoim gabinecie….
A może to nie przypadek?
myslicie ze takich przypadkow w calej Polsce nigdy wczesniej nie bylo? eetam,
wyolbrzymianie.
Matura to taka sama bzdura.
Wielkie mi rzeczy. To nie matura.
do mhm : to trwało chwilę nawet nikt nie zdążył się zorientować co w tych
testach było i jakie były pytania bo szybka była reakcja ze strony
egzaminatorów. także nie sądzę a żeby wszyscy zdali dzięki tej wpadce.
To wylacznie glupota dyrekcji szkoly i egzaminatorow jak mozna podac ucznim zle
testy i dopuscic do tego by je otworzyli.Moim zdaniem ktos musi za to
odpowiedziec
To wylacznie glupota dyrekcji szkoly i egzaminatorow jak mozna podac ucznim zle
testy i dopuscic do tego by je otworzyli.Moim zdaniem ktos musi za to
odpowiedziec
a to, że wiele osób dzięki temu znało odp. na pytania z
matematyczno-przyrodniczego, to też nic się nie stało.. mogli je w ogóle podać w
tvp1 3 dni przed egzaminami, bo wiecej osob by dzieki temu je znalazło.
może zdarzyć się każdemu, tak naprawdę nic się nie stało, już po egzaminach,
dzieciaki zadowolone bo egzaminy były w miarę łatwe i nie ma co tu roztrząsać
jednostkowych przypadków, było minęło…..
Można się pomylić wielki szum o ch… wartą sprawę (nie nie ucze się w gimnazjum
żadnym z siniejących).
Nie wiem jaką trzeba być ciotą, żeby nie zauważyć, że to testy
matematyczno-przyrodnicze. Ciekawe, którzy nauczyciele się tak beznadziejnie
pomylili.