Niemiecka firma Wickermeyer, która jest właścicielem zakładu stolarskiego w Dobrym Mieście ogłosiła upadłość. Jest jednak szansa, że pracownicy nie stracą pracy.

Pojawili się inwestorzy z Estonii, którzy są zainteresowani wykupieniem udziałów dobromiejskiego zakładu. Jak powiedział doradca komitetu strajkowego, Tadeusz Owsianik, przedstawiciele estońskiej firmy mają do jutra podjąć decyzję o wykupieniu zakładu. Wiązałoby się to ze spłatą długów firmy i co za tym idzie wypłatą zaległych wynagrodzeń. Przypomnijmy, pracownicy zakładu nie dostają wypłat od początku roku. Przedstawiciele estońskiej firmy obiecali pracownikom, że jeśli ich decyzja będzie pozytywna, utrzymają zakład i nikt nie zostanie zwolniony – dodał Tadeusz Owsianik. Jeżeli jednak Estończycy nie zdecydują się na wykupienie udziałów, pracownicy i tak dostaną zaległe wynagrodzenia. Złożyli zbiorowy pozew do sądu pracy, który orzekł na ich korzyść. Jutro do zakładu miałby wejść komornik. Ogłoszenie upadłości przez niemiecką firmę Wickermayer nie uchroni jednak jej prezes od odpowiedzialności. Simone Wickermayer odpowie za uporczywe łamanie praw pracowniczych. Państwowa Inspekcja Pracy w Olsztynie, złożyła już do prokuratury doniesienie o uporczywym łamaniu praw pracowniczych w zakładzie, za co grożą dwa lata więzienia. Prezes firmy, aby złożyć wyjaśnienia ma przyjechać do Olsztyna 16 kwietnia. Jak powiedział rzecznik Inspekcji Pracy w Olsztynie, Jacek Żerański, w związku z niewypłaceniem pracownikom zakładu kilkomiesięcznego wynagrodzenia, PIP złoży też wniosek do sądu grodzkiego.