Do Prokuratury Rejonowej w Olsztynie trafiło kolejne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w zakładzie stolarskim Wickermayer w Dobrym Mieście. Wszystko wskazuje na to, że zawiadomień takich będzie więcej.
Najpierw o uporczywym łamaniu praw pracowniczych prokuraturę powiadomiła Państwowa Inspekcja Pracy. Potem zawiadomienie o łamaniu praw w dobromiejskiej firmie złożyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Iwona Arent. Dziś rano pismo o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kierowniczkę kadr i płac w zakładzie do sekretariatu olsztyńskiej prokuratury przynieśli sami pracownicy – powiedział doradca komisji strajkowej Tadeusz Owsianik. Wszystko wskazuje na to, że zawiadomień do prokuratury będzie więcej. Dziś aby złożyć wyjaśnienia do olsztyńskiego oddziału Pańswtowej Inspekcji Pracy miała przyjechać prezes firmy. Simone Wickermayer zamiast stawić się na miejscu przysłała kolejne zwolnienie lekarskie. Teraz inspektorzy pracy wystawili jej wezwanie na 14 kwietnia. Jeżeli sytuacja się powtórzy i Niemka znowu nie przyjedzie PIP złoży do prokuratury kolejne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Tym razem o utrudnianiu przeprowadzenie kontroli.
smok, xyz, abc – komu teraz kibicujecie? Łotwie??? A jak tam sprawy
prokuratorskie?
"Zamiast snuć domysły i powielać pierdoły jak w głuchym telefonie
proponuję co niektórym sięgnąć do źródeł…
Dodano: 19:54:41 08-04-2008 IP: 83.9.75.166 abc "
Czy to co pisaliście to były domysły czy pierdoły? Bo od źródeł to byliście
daaaaaaaaaaleko, daaaaaaaaaaaaaleko, daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleko
cmok ,cmok-yosek ake cię wścieklizna dopadła,olal,a nie czytam tego bo twoje
wściekłe wypowiedzi już mnie śmieszą ,dobry jesteś….czytaj ze
zrozumiemiem..gutt
cmok ,cmok-yosek ake cię wścieklizna dopadła,olal,a nie czytam tego bo twoje
wściekłe wypowiedzi już mnie śmieszą ,dobry jesteś….czytaj ze
zrozumiemiem..gutt
Burmistrzu zapewnij jeszce miejsce dla kierownika działu kadr i płac
,najlepiej w obwodzie drogowym będzie wtedy miała blisko do faxu a i tata obroni
jakby coś ;P
A to zaskakująca wiadomość ,czyżby kumoterstwo ,ciekawe jak zachowają sie radni
w takiej sytuacji ? Może wyjaśnią jednak kwestię umorzeń czy też odroczeń w
sprawie podatku od nieruchomości.
abc…dzięki za wyjaśnienie w sprawie imion, nie wiedziałem o tym…ale co do
poziomu dyskusji, to niestety jak widzę dopasowałeś sie do niego idealnie. Nie
wiem, czy liczyłeś, że dostaniesz tu tylko oklaski i po swoich postach będziesz
czytał setki pochwalnych beanów na swój temat? Oczywiście każdy ma prawo do
subiektywnej oceny tego co tu czyta…i skoro uważasz że nie ma tu dla ciebie
partnera do dyskusji, że sa tu tylko złośliwcy, których stać jedynie na
"gówniarskie" uwagi, to po prostu tu nie pisz.
A wg ciebie jak widzę dyskusja konstruktywna polega na rozpowszechnianiu
niepotwierdzonych plotek i snuciu domysłów. A przecież stwierdzenia że ktoś miał
podobno coś zrobić, czy że coś napewno jeszcze wyjdzie, bo przecież musieli
kręcić…to nie sa fakty.
Natomiast przyznaję, masz rację co do tego, że dopóki firma płaciła pensje, to
wszyscy siedzieli cicho (zresztą pisałem to już wcześniej), tylko ze teraz,
niektórzy z tych właśnie siedzących cicho, zarzucają milczenie innym. No ale
cóż, jak sam napisałeś: "tak ten świat jest
skonstruowany"…winnego juz znaleziono i jest nim oczywiście jak zwykle
burmistrz. A ja myślę, że winni są wszyscy milczący (ja również)…a to co sie
teraz stało, jest pokłosiem długoletniego milczenia i przyzwalenia na różne
"przekręty"…a konstruktywna dyskusja, której tak ci brakuje,
powinna zmierzać do znalezienia wyjścia z sytuacji, a nie do ustalenia kto
zawinił i w jaki sposób, bo od tego są "inne służby"…
Pozdrawiam serdecznie.
pAni główna księgowa, pani K,Ż pracuje w zakładzie komunalnym, też była z niej
dobra ko9mbinatorka, uciekła, myśli ze wywinie się od odpowiedzialności!!!!
Gratulcaj dla abc, który bardzo trafnie poptrafił ując w słowa to co myśl i
każdy rozsądie myślący człowiek. Brawo
Uwaga otwarty konkurs ,gdzie pracuje teraz była glówna ksiegowa firmy
Wickermeier?
-> yosek:
"abc – dupa nie tylko jest jak powiadasz do srania. Niektórym ludziom
służy do myślenia. Takie opowieści, którymi nas chcesz zachwycić można nazwać
"dupnymi opowieściami""
Możesz je nazywać jak sobie życzysz, ale wiedz, że nie potrzebuję nikogo
zachwycać, a już na pewno nie takich bałwanów jak Ty.
-> suissman:
"A teraz jak się sprawa rypła…winny jest tylko burmistrz (chyba się
zmienił, bo stary miał na imię Stasiu)"
Obecny burmistrz ma na imię Stanisław Grzegorz, i właśnie Grzesiem zwą go
niektórzy znajomi, którzy się lubią z nim spoufalać – więc ja sobie to w
prześmiewczym celu powielam.
I nie twierdzę, że wszystkiemu – burmistrz jest cienki na swoim poletku
działania, na swoim urzędzie – bo tematy za które odpowiada leżą na łopatkach i
kwiczą, właśnie tak jak przespany niespłacony podatek Multilasu. To są poważne
pieniążki, które powinny trafić do gminnej kasy, a są… w portfelu Simone
Wickermeier.
"A tak swoją drogą…wyobrażam sobie komentarze smoka, czy abc, jeśli
burmistrz jakiś czas wstecz rozpocząłby dochodzenie zaległości podatkowych i
doprowadził tym do wcześniejszego upadku tego grajdołka…oooo…ale by joby
dostał"
Może od kogoś by dostał – ode mnie z pewnością nie. Jeśli jakaś firma jest
deficytowa i powinna upaść, to tak ma być – bo jej reanimowanie przez lata
kosztuje dużo więcej niż zakończenie jej działalności i rozpoczecie w tym
miejscu czegoś od nowa. Ale nie, my przeciez mieszkamy w Polsce, tu musi
wszystko funkcjonować, wszystkie kopalnie, wszystkie stocznie, multilasy, bo
jesteśmy przyzwyczajeni nie do tego żeby pracować po to żeby swoją praca na
siebie zarobić tylko po to, żeby iść do pracy, poopierdalać się ile wlezie,
szybko do domku, i aby przelew już na konto wpłynął.
-> uhaha:
"Drogi abc a kogóż to poinformowałeś o tych różnych cyrkach? Wiedziałeś i
milczałeś???"
Pracowałem tam i tak samo jak 99,9% osób tam zatrudnionych o przekrętach tej
firmy wiedziałem. Rózna jest tylko skala ich znajomości – bo na pewno ja mogłem
wiedziec nieco więcej niż pani Zosia, czy pan Zdzisio przy maszynie – po prostu
byłem bliżej drużyny rzadzącej tym interesem.
I owszem, nie leciałem do prokuratury, bo nie leciał nikt – każdy chciał mieć
spokój, pracę, dostawać wypłatę – tak ten świat jest skonstruowany – dopiero jak
sprawy dotykają kogoś osobiście – zazwyczaj wtedy interweniuje, broni się itp. –
tak samo jak teraz pracownicy, którzy zaczęli głośno mówić, że coś jest na
rzeczy po 3 m-cach bez wypłaty. Bardzo prosty układ. Nie Twoje przekręty – to
masz to w dupie – taki jest ten kraj, więc nie udawaj bohatera. Płacą ci za
robotę, to milczysz i udajesz że nic nie wiesz, bo odezwiesz się i za chwilę
możesz zostać bez środków do życia.
"A może miałes z tego prowizję?" – Tak, kupiłem z tego dwa
mercedesy, wybudowałem willę, a na wakację jeżdżę od paru lat nad ciepłe morza.
– jeśli uznać, że przestępcza działalnośc tej firmy była moim udziałem, bo w
niej pracowałem i pobierałem wypłatę ze środków, które spływały na jej konta, to
zapewne można to podciągnąć także pod prowizję. Kombinujesz prawie jak
Ziobro.
Reasumując – nie odpowiadało mi to co tam się dzieje i kiedy miałem dość –
zwolniłem się.
"Wygląda na to że twoje rewelacje sa tak samo prawdziwe jak to że
burmistrz jest na urlopie."
To czy burmistrz jest na urlopie najmniej mnie interesuje.
Natomiast to co mówię o firmie Multilas vel Wickermeier to są fakty, których
doświadczyłem na własnej skórze podczas pracy tam.
"Prawda że nie rozmawia prawie z biurowymi i tu cię boli abc"
Nie obchodzi mnie to o czym i z kim rozmawia burmistrz w tej firmie, a już na
pewno mnie osobiście to nie boli. Odkąd tam nie pracuję mogę mieć to gdzieś i
mam. Sprawie przyglądam się jako ciekawostce społecznej. A los firmy interesuje
mnie o tyle, że znam tam jeszcze trochę osób i jakby nie było spędziłem tak
kawałek czasu.
"Masz więc rację abc -zamiast snuć domysły i powielać pierdoły jak w
głuchym telefonie proponuję co niektórym sięgnąć do źródeł."
Stwierdzenie wobec Ciebie nadal całkiem aktualne.
"I nie myl głowy z dupą choć w twoim przypadku to trudne bo i jednego i
drugiego używasz chyba tylko do srania."
Więc wyobraź sobie, że te właśnie słowa to taka rzadka sraczka, którą wytoczyłem
prosto z ust na Twoje idiotyczne złośliwostki. Głupiś po prostu.
—————
Dziękuje za większą lub żadną uwagę – widzę, że nie ma za bardzo o czym i z kim
dyskutować, bo oprócz paru gówniarskich złośliwości nic konstruktywnego tu nie
napotykam, więc sam do siebie też gadał nie będę. Wojować mi się z takim a nie
innym poziomem też nie chce, bo czas można spędzić milej.
Stanisław Grzegorz, o którym wiem, że tu czasem zagląda, powinien odetchnąć z
ulgą, że już mu po łebie jeździć nie bedę.
A swojej byłej firmie życzę sukcesów w sądzie – latami okradała was Niemka,
odzyskajcie swoje i doprowadźcie do surowej kary dla mendy.
-> abc "Firma dobromiejska i macierzysta z Niemiec kombinowały na
dokumentach różne cyrki, a ja podejrzewam, że wiem tylko o maleńkim procencie
tych manewrów i czego dotyczyły (niestety nie miejsce i pora żebym podał te
szczegóły które znam, ale może w jakimś sądzie…) w każdym razie – prokurator
będzie miał się do czego przyczepić i w tej kwestii." Drogi abc a kogóż
to poinformowałeś o tych różnych cyrkach? Wiedziałeś i milczałeś??? A może
miałes z tego prowizję? Wygląda na to że twoje rewelacje sa tak samo prawdziwe
jak to że burmistrz jest na urlopie. Prawie codziennie jest na zakładzie
rozmawia ze strajkującymi i załatwia nasze sprawy. Prawda że nie rozmawia prawie
z biurowymi i tu cię boli abc
Masz więc rację abc -zamiast snuć domysły i powielać pierdoły jak w głuchym
telefonie proponuję co niektórym sięgnąć do źródeł. I nie myl głowy z dupą choć
w twoim przypadku to trudne bo i jednego i drugiego używasz chyba tylko do
srania. Chociaż prawdę mowiąc i abc i np smok są z tego samego gatuku. Waranów
głuchych
smok…jesteś chory mitoman, jeśli nie lubisz burmistrza, to po prostu to napisz
i już sie więcej nie wypowiadaj, bo szkoda czasu na dyskusję z tobą.
A co do sedna sprawy to muszę przyznać, że od początku podejrzewałem, że chodzi
właśnie o kadrową. Właściwie jej zażyłość z Panią wiceprezes RZ mogła zaowocować
jakimiś przekrętami. Wciąż jednak nie wiem, czy i gdzie ją ten poczciwy Stasiu
zatrudnił?
No i powoli sytuacja jak widzę wraca do normy…jak przekręty trwały i Multilas
podatku nie płacił, ale jakoś funkcjonował to wszyscy rządzący (burmistrz, rada,
PIP itd) siedzieli cicho. A teraz jak się sprawa rypła…winny jest tylko
burmistrz (chyba się zmienił, bo stary miał na imię Stasiu).
A tak swoją drogą…wyobrażam sobie komentarze smoka, czy abc, jeśli burmistrz
jakiś czas wstecz rozpocząłby dochodzenie zaległości podatkowych i doprowadził
tym do wcześniejszego upadku tego grajdołka…oooo…ale by joby dostał….no
ale to szczegół.
Pozdrawiam wszystkich.
abc – dupa nie tylko jest jak powiadasz do srania. Niektórym ludziom służy do
myślenia. Takie opowieści, którymi nas chcesz zachwycić można nazwać
"dupnymi opowieściami" – no z głowy to one chyba one wychodzą.
Czytaj co piszesz!!!
Zamiast snuć domysły i powielać pierdoły jak w głuchym telefonie proponuję co
niektórym sięgnąć do źródeł.
Kwestia pierwsza – znienawidzona przez pracowników kadrowa – jest już mylona z
księgową, a takiej funkcji nigdy w tej firmie nie pełniła.
To ona miała pierwsza rzekomo fałszować dokumenty, ściślej rzecz ujmując –
chodziło o pismo upowazniające kilka osób do niczym nieograniczonej sprzedaży
tego co w Multilesie można spieniężyć. Rzekomo miała takowe upowaznienie
spłodzić właścicielka, ale ktoś doszukał się fałszerstwa i skierował podejrzenie
na kadrową.
Ale czy to jest prawda – to dopiero prokurator może wyjasnić.
Kwestia druga.
Dokumenty księgowe i ich fałszowanie – nie spotkałem dotąd takiego oficjalnego
zarzutu (a jedynie opisane powyżej przeinaczenie tematu), lecz nie mam większych
wątpliwości co do tego, że niechcący i takie kwiatki wyjdą na jaw. Firma
dobromiejska i macierzysta z Niemiec kombinowały na dokumentach różne cyrki, a
ja podejrzewam, że wiem tylko o maleńkim procencie tych manewrów i czego
dotyczyły (niestety nie miejsce i pora żebym podał te szczegóły które znam, ale
może w jakimś sądzie…) w każdym razie – prokurator będzie miał się do czego
przyczepić i w tej kwestii.
Burmistrz natomiast zamiast iść na urlop powinien się mocno zastanowić nad tym
jak odzyskać nalezne miastu pieniądze, których ta firma nie płaciła w postaci
podatków i nazbierało się wielomiesięcznych zaległości. Po raz kolejny jest jak
nie cwaniakiem, to frajerem. Budżet miasta, więc budżet nas, mieszkańców traci
na tym pieniądze, a burmistrz pozwala przez długie miesiące, żeby zagraniczna
firma funkcjonowała sobie za darmochę na koszt lokalnego budżetu. Oczywiście
Grzegorz nie widząc powodów do paniki przespał czas prosperity Multilasu i teraz
może panią Wickermeier pocałować w dupę. Może poprzez sądy coś odzyka, może nie.
Tylko, że on tym interesem (gminą) ma zarzadzać i pieniędzy, którymi dysponuje
pilnować – bo od tego jest jak dupa od srania.
yosek zadzwoń do stasia to Ci powie gdzie i kiedy , zapytaj też o umarzanie podatku dla
firmy wickermeier ,zapytaj pivko o o ustawe o udąstepnianiu informacji
publicznej
smok ty qrwa obuchem w łeb dostałeś? Czytasz co piszesz tłumoku? Fałszerze,
komuniści, burmistrzowie…
Ja pier… niezłe zioła palisz – gdzie je kupujesz?
…. takie informacje podało Radio Olsztyn jak też potwierdziły ten fakt osoby
przeglądający dokumentacje natomiast szczerze mówiąc niewiele mnie obchodzi
Stasiu czy losy Multi-Lasu ,a jeszcze mniej nadziana księgowa-kadrowa ,olala .Co
nie zmienia faktu,że przez cwaniaków ludzie stracili pracę a Stasiu wypoczywa to
taki zbieg okoliczności…jednostka chorobowo-obronna,która nie została
zdekomunizowana przez pozostających komunistów .Wszyscy rozumieją przecież,że
starszy pan szybko przemęcza się odpoczynek wręcz wskazany,zdrowia życzę
,,siusiamy”twój system jest jak z epoki nowobogackich/to nieważne,że
fałszowała to ważne,że będzie pracowała/…intrafny wybór rekomendacje wymarzone
jak nic olala…???????
no tak…i znów sie zaczyna…jeśli fałszowała dokumenty, to trzeba zgłosić do
prokuratury. Łatwo jest napisac tutaj że robiła to czy tamto, bo i tak nikt tego
nie sprawdzi…no ale smok na pewno siedział w księgowości i przeglądał te
dokumenty, więc wie o czym pisze.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że zatrudnienie księgowej firmy, która upadła w
tam kompromitujący sposób nie jest chyba najlepszym wyborem. Tylko wciąż nie
wiem – gdzie on ją zatrudnił?? W domu jako pomoc do wnuka, czy w urzędzie jako
księgową.
A może wie też ktoś, co się stało z jaśnie wielmożną szefową od kadr? hehehe
zatrudnił księgową…hmmm tę,która fałszowała dokumenty?olala…intrafny
wybór,gratuleiszen-gutt cenny nabytek…
hmm…no tak…zaraz okaże się, ża jak zwykle wszystkiemu winny jest burmistrz.
Ale swoją drogą ciekawi mnie, którą to byłą księgową zatrudnił? i gdzie? No i co
z tego wynika? Czy to oznacza, że zatrudnianie byłych pracowników tego zakładu
jest naganne? Hmm….
Pozdrawiam.
wspułczuć …………………………………
stasiu już zatrudnił byłą księgową firmy wickermeier ,a dziś podobno na barana
niósł kierownika działu kadr do xero a więc co od niego chcieć troszczy sie jak
może o wyborców
…a stasiu zwiał na urlop i tak pomógł ludziom…
niedobrze panie i panowie,śmierć wyzyskiwaczom
Nadzieję na przyjście inwestora to można mieć, naprawdę można mieć i na
realizację wyroków sądowych też można mieć nadzieję. Na pewno 14 kwietnia
przyjedzie Pani Wickermeier na białym koniu z workiem pełnym pieniędzy i
wymijając cwałem wszystkich komorników i syndyka rzuci kazdemu pracownikowi po
sporym trzosiku .Nie opadnie jeszce kurz po tym białym koniu, a tu na plac wpada
galopem koń kary, a na nim wspaniały inwestor. Ściąga karosza w
cuglach.(Zbawca!!!!!) z workiem pieniędzy i dużą głową, bo pełną pomysłów na
cudowne uzdrowienie firmy Wickermeier sp. z o.o. Czyż to nie cudowne?
Ludzie nie gdybajcie. Będzie ogłoszona upadłość i wtedy będa dopiero jakieś
pieniądze
miejmy nadzieje ze niedługo pojawi się inwestor który przejmie zakład,zwalniając
najpierw panią Agnieszkę W. bez tego ten zakład nigdy się nie podniesie z tej
sytuacji. Czekam na to z niecierpliwością, na porażkę tej
"wspaniałej" niedouczonej,kadrowej.
Aha, masa pracownicza, aha.Wyklęty lud.
Nic dodać, nic ująć, ale przynajmniej bierna do niedawna masa pracownicza
zaczęła przejmować inicjatywę. O swoje trzeba się upominać, a jeśli jeszcze było
się wykorzystywanym jak wół za pół darmo, to tym bardziej kiedyś powinien
nadejść czas rozliczeń.
W tym meczu kibicuję Polsce.