Przedsiębiorcy z Dobrego Miasta, podobnie jak ich koledzy z Olsztyna, mają problem ze skompletowaniem załogi. – Od miesięcy szukam piekarza i cukiernika. W urzędzie zarejestrowanych jest kilkunastu fachowców, ale pracować nie chcą – mówi Alicja Siteń, właścicielka piekarni.
– Wielu właścicieli firm skarży się na problemy ze znalezieniem pracowników – mówi Stanisław Trzaskowski, burmistrz Dobrego Miasta. – Takiej sytuacji w gminie jeszcze nie było. Tylko się cieszyć, że wreszcie skończyły się kłopoty naszych mieszkańców.
Najdziwniejsze jest to, że w urzędzie pracy nadal zarejestrowanych jest dość duża liczba bezrobotnych. Czy to są osoby, które nie chcą pracować, czy pracują, ale na czarno? Tego dokładnie sprawdzić się nie da. – O pomoc w znalezieniu fachowców – cukiernika i piekarza – poprosiłam urzędników z „zatrudniaka” – mówi Alicja Siteń, właścicielka piekarni w Dobrym Mieście. – Było kilkanaście zarejestrowanych osób w tym fachu. Niestety, nikt się do mnie nie zgłosił. Podejrzewam, że są to martwe dusze, które już dawno zarabiają za granicą. Nie wierzę, że nikt nie chciał pracować i wolał korzystać z zasiłku. Przecież w tym roku trzy razy podniosłam pensje, bo straciłabym wszystkich. Nikt mi więc nie zarzuci, że mam za niskie stawki.
Krzysztof Nowaczyk, dyrektor obiektów sportowych w Dobrym Mieście wkrótce zacznie rekrutację na różne stanowiska w nowobudowanym basenie. – Najgorzej jest z fachowcami – elektrykami, mechanikami. Nie wiem skąd ich wezmę, bo w Dobrym Mieście nie ma takich, którzy byliby bez pracy – mówi Krzysztof Nowaczyk. – Na szczęście, dużo mniejszy problem jest ze znalezieniem kobiet np. do obsługi basenu.
– W rejestrze nie mamy chyba ani jednego fachowca budowlańca, spawacza, ślusarza, mechanika – mówi Lidia Steckiewicz, kierownik filii Urzędu Pracy w Dobrym Mieście. – Jesteśmy położeni dość blisko Olsztyna, jest dobra komunikacja, więc sporo mieszkańców Dobrego Miasta dojeżdża tam do pracy.
Teraz w Dobrym Mieście zarejestrowanych jest tysiąc osób bez pracy, a dwa lata temu było ich o ponad pięćset więcej.
Odgrzewane kotlety. Są bezrobotni, którzy chcą pracować i szukają pracy, ale też są bezrobotni,którym nigdy nie chciało się pracować. Maja zapomogi, kartki na obiadki, wielkie narzekanie jak to jest zle, ale jakoś z głodu w Dobrym Mieście nikt do tej pory nie umarł. Najlepiej dużo zarabiać , a mało się narobić.
Nie wiem własnie czy opłaca u siteniowej się pracować… wyzyskiwacze . Moglby ktoś powiedzieć coś o pracy u niej w sklepach ??
jak dadzą zarobic to bedą mieli pracowników
napiszcie cos o firmie stagrol daja uczciwie zarobic
urząd pracy w dobrym mieście do niczego nie jest potrzebny nie informują o pracy
żadnej a jak mają fuchę to dla swoich
Zgadzam się z autorem męczybułą w pełni. Ta pani nie ma pojęcia o zatrudnianiu
ludzi, płaci psie pieniądze a pracownicy muszą się żreć międzysobą. powinna do
niej zawitać kontrola np PIP ale w polsce to chyba nie realne… no cóż
powodzenia w poszukiwaniu pracowników i z niezmierną satysfakcją będe sie
przygladala upadkowi tej "niby" firmy
synalek maciuś siteń ma dwa punkty z pieczywem w olsztynie i na starówce lokal
za który płaci czynsz około 10tyś miesięcznie tak więc ludzie niemogą zarabiać
dużo a nawet powinni się starać bardziej żeby nie popadł w problemy finansowe
To wszystko sr…nie po ścianie. Psy szczekają a karawana itd. Jeżeli Siteniowa
jest zła to nie pracować u niej, może na stare lata coś pojmie, co ja pieprzę,
starych drzew się nie przesadza. Jak sie wyprowadza do Lidzbaka to młody rozwali
firmę w pół roku. Jeżeli chodzi o służbę zdrowia to ta pani dyrektor rozwali to
czym prędzej. Ludzie z zewnątrz nigdy nie będą dbali o nasz interes, tak jak w
Warfamie. Siemiątkowski utożsamiał sie z tym miastem i jakoś to szło a teraz to
kwestia czasu. Mówicie o 15 minutach, policzcie ile czasu trwa przyjazd karetki
do pacjeta. Już niedługo oni będą po to, żeby stwierdzać zgon. A jeżeli dotknie
to naszych władców (patrząc na ich tusze i objętość nie mieszczącą się w
monitorze, zapewne z olbrzymią dawką cholesterolu) to zaraz będą szukać prawdy w
Stassburgu.
Seeeta na liczniku. A poza tym, to mamy na tej stronie ciekawe zjawisko. Czego
by artykuł nie dotyczył i tak kończy się na burmistrzu. Zazdrosić człowiekowi,
czy wręcz przeciwnie
Timmy Timmy Timmy Timmyyyyyy…
1126 zł najniższa płaca x 69 % = około 700 zł dla przewodniczących komisji i
przewodniczących rady miejskiej. To mało . Sprawdź w uchwałach rady miejskiej,
do xyz strenkowski(przewodniczacy komisji budżetu) i burmistrz już dwa lata
tworzą budżet i co na przysiółek górny 0,00000 a dolny przysiółek to dzięki
charkiewiczowi i abako i tej całej ich grupie, to oni przygotowali uchwałe i ja
przegłosowali było 8 za nic nie stoi na przeszkodzie by strekowski i jego grupa
niezaleznych ponad podziałami przygotowała uchwałe na przysiółek gorny
strekowski ma 12 radnych a pewnie taka inicjatywe popra abako, kowalski i
charkiewicz i bedzie 15 za do roboty strekowski a nie tylko diete brac do roboty
radny bezradny wlazles za stol i co nic wielkie nic.
ooo, a skąd ty masz takie informacje że 700? chyba coś ci się pomyliło. P. Łańko
napewno ma więcej niż "zwykły "radny, bo wynika to z tego że jest
przewodniczącą rady. Aha i zapomniałam jeszcze dodać, że za podwyżką dla
burmistrza byli wszyscy (podkreślam WSZYSCY) radni.Zresztą już jakiś rok temu
(obudzili się co niektórzy).
Uff, naszukałem się ale mam komunikat dla wszelkich padlinożerców i szambonurków
spod IP: 83.1.81.134
Otóż jest coś takiego jak BIP czyli Biuletyn Informacji Publicznej. Zamieszczone
są tam wszystkie uchwały dobromiejskiej rady. W tej kadencji rady NIE MA UCHWAŁY
O PODWYŻSZENIU DIET RADNYCH! A więc jeżeli obecni radni pobierają takie diety
jak mówicie /chyba zbyt wielkie slowo na określenie tego belkotu?/ to
ustanowiła to poprzednia rada z nadzieją, że wygra wybory i będzie dalej brała
kaskę za fryko. I do wyborcy z Przysiólka Dolnego /też IP: 83.1.81.134 / to
Charkiewicz i jego drużyna zabrała w tamtej kadencji 100 tys z dolnego
przysiółka nie pozwalając na dokończenie chodników tak samo jak ta sama ekipa
pod przewodnictwem Abaki zabrała również 100 tys przeznaczone na kontynuację
budowy ulic na przysiółku górnym. Wiem to z bardzo wiarygodnego źródła. Gdyby
nie bylo to prawdą to zarówno Charkiewicz jak i Abako powinni na najbliższej
sesji zabrać na ten temat głos. Mogliby też publicznie powiedzieć kto ustanowił
wysokość diet, która była własciwa /a nawet za niska/ gdy Abako był
wiceprzewodniczacym rady a teraz jest be. Czy ptasie móżdżki spod IP:
83.1.81.134 pojmują? Wątpię wiec życzę przyjemnego taplania się w szmbie.
Lexi nie wprowadzaj ludzi w błąd. Pani Łańko około 2 tys. złotych. Mało????? Ja
bym chciała taką kasę mieć. Inni radni około 700 zł. Mało????? Za nic. Nie
potrafią nawet podjąć żadnej swojej decyzji nie uzgodnionej z Burmistrzem. Także
nie dbają o interes nas wyborców, tylko napychają swoje kieszenie pieniędzmi
podatników.
"wyborca z Przysiółka Dolnego". a jakież to ogromne podwyżki diet?
radny dostaje niewiele ponad 400 zł. miesięcznie i to takie wielkie halo. Ja to
i za 1000 nie chciałabym czytać i wysłuchiwać takich pierdół!!!!!!!Nikt z nich
nie robi tego dla tych marnych 400 zł. przecież wiadomo, że ludzie którzy są w
Radzie maja raczej dobrą pracę i zarobki. i wiadomo też, że nie wszystkim się
dogodzi. pozdrawiam
A pozostali radni nie brali udziału w podwyższaniu pensji np. wiceprzewodniczący
rady Wojciech Ruciński & jego company, radna Alina Ślimak, Andrzej
Wonia,radny Wawirowicz, radna Kopertowska no i reszta komitetu
"niezależnych od mieszkańców i wyborców"? Może ktoś był na sesji i
widział czy ktoś był przeciw podwyżce?
na początku tej kadencji Pani Łańko i Strękowski dali mu 1500zł to teraz pewnie
ma chyba 9000 zł za mał za to co zrobił to za mało (18 000 000zł) długu to
powinien zarabiac 17 000zł. + dodatki
no tak łańkowa i strekowski i ci niezależni na pierwszej sesji dali burmistrzowi
1500 zł podw. taraz pwenie ma ok 9000zł.